Ostatnio miałem okazję termowizyjnie zweryfikować pożar komina w domu jednorodzinnym u sąsiada. Piec wyłączony, a z przewodu kominowego dobiegają dziwne odgłosy. W kotłowni w wyczystce pełno żaru i huczy, na piętrze ściana jest gorąca i ma prawie 100°C, popękał tynk. Z zewnątrz widać wydobywające się iskry z komina. Na szczęście komin miał wkład ceramiczny, co pozwoliło uniknąć pożaru. Odcięto dopływ powietrza z dołu, co zmniejszyło intensywność pożaru w kominie i pozwoliło na samoistne wygaszenie. Kominiarz miał potem co robić. Pamiętajcie, komin trzeba czyścić kilka razy w roku!
Komin od zewnątrz: |
Ściana w pokoju: |